No to może tak na początek powiem coś o moim opowiadaniu,
więc :
W Nowym Yorku mieszka sobie rodzina Mayersów, czyli Michael Mayers (tata), Valeria Mayers (mama), Niki Mayers (córka) i Mike Mayers. Jest to zwykła amerykańska rodzina z tradycjami. Oczywiście główną bohaterką moich opowiadań będzie Niki i jeszcze ktoś…
W Nowym Yorku mieszka sobie rodzina Mayersów, czyli Michael Mayers (tata), Valeria Mayers (mama), Niki Mayers (córka) i Mike Mayers. Jest to zwykła amerykańska rodzina z tradycjami. Oczywiście główną bohaterką moich opowiadań będzie Niki i jeszcze ktoś…
Ale do niego/niej dojdziemy. Niki i jej brat Mike jak by to
powiedzieć nie są do końca normalni…a między innymi umieją władać ogniem. Coś
jak Ghost Rider, ale nie zamieniają się w kościotrupy ;D Po prostu kiedy chcą
mogą mieć ogień na rękach…jak dziewczyna tego czerwonego potwora….a nie wiecie
o kogo chodzi. A wracając do rodzinki Mayersów, to pewnego dnia do rodziny
przyjechali znajomi rodziców. A wśród nich był chłopak o imieniu Justin (nie
kojarzcie tego imienia z Justinem Bieberem, bo nie stąd to wzięłam. Nie bardzo
lubię go słuchać:D). Był o rok starszy od Niki, ale od razu jak ją zobaczył to
wiedział, że się zakocha, w sumie ona też to czuła. Gdy już wszyscy się
przywitali, wreszcie mogli przejść do salonu, gdzie było dużo więcej miejsca
niż w ciasnym korytarzu, gdzie Niki i Justin prawie się udusili od ścisku i
całowania po policzkach. Mama Niki i Mike kazała rodzeństwu pokazać Austinowi dom,
bo poco siedzieć przy rodzicach i słuchać ich głupich opowiadań o niczym. Więc
Mike zaprowadził Justina do swojego pokoju, a Niki szła za nimi w ciszy, bo nie
wiedziała co powiedzieć. Więc chodzili tak po domu, aż doszli do pokoju Niki. Mike
nigdy nie chciał tam wchodzić i nawet dzisiaj nie chciał tego zrobić, więc Niki
musiała sama wejść razem z Justinem. Więc kiedy już weszli do pokoju, Justin
zawiesił wzrok na jednej płycie. A mianowicie była to płyta Beatelsów.
- Słuchasz „The Beatles” ? – zapytał zdziwiony Justin.
- No przecież….to epicki zespół –
I znowu zapanowała cisza. Nagle do pokoju wszedł Mike :
- Co tak długo ?-
- Już idziemy – powiedziała Niki i szybko wyszła z pokoju
zostawiając Mike i Justina samych.
Szybko popędziła do swojej kryjówki, która mieściła się na
strychu i nikt o niej nie wiedział, prócz mamy Niki. Ta kryjówka była tylko
Niki i nikt nie miał prawa do niej wchodzić.
Dziewczyna czuła się tam bezpieczna i mogła się tam
wyciszyć. A ponieważ miała tam wszystko co potrzebne, więc czasami nawet tam
spała, jak pokłóciła się z bratem czy rodzicami. A wracając do teraźniejszości
to Niki schowała się na strychu, ponieważ nie wiedziała co powiedzieć Justinowi.
A wbrew pozorom jest to bardzo wesoła i wybuchowa dziewczyna. Po jakiś 20
minutach Niki wyszła z kryjówki i poszła do salonu gdzie nie zastała brata ani
Justina, tylko rodziców i ich znajomych. Wyjrzała przez okno i zobaczyła, że
Mike pokazuje Justinowi swoje nadludzkie siły.
Dziewczyna szybko wybiegła na dwór, ponieważ chciała
powstrzymać brata.
- Mike co ty robisz ?! – krzyknęła dziewczyna – przecież wiesz,
że nikomu nie możemy tego pokazywać –
- To ty też tak umiesz ? – zapytał Justin.
- I tak już za dużo widziałeś –
- Spokojnie. Nikomu nie powiem –
- Ale i tak nie możemy tego pokazywać –
Niki tak się wściekła, że zaczęła się tz „palić”.
- Eee…Niki ty płoniesz – powiedział zdziwiony Justin.
- Tak wiem….ehh…-
Niki uspokoiła się i ogień zgasł. Nagle z domu ktoś krzyknął
:
- Justin, chodź tu. Wychodzimy ! –
Justin pobiegł do środka, a za nim rodzeństwo :
- Ale co się stało ? – zapytał.
- Co za aroganccy ludzie. Wychodzimy –
Justin smutnie popatrzył na Niki
i wyszedł razem z rodzicami, ale zanim to zrobił dał Niki kartkę z numerem
telefonu i i napisem „Zadzwoń
Wiem, że nie przedstawiłam bohaterów dokładnie, ale zrobię
to jutro. Spokojnie będziecie wszystko o nich wiedzieć.
Super blog... opo tym bardziej :D xDee...
OdpowiedzUsuń(jeśli lubisz HP to zapraszam (do czytania mojego bloga), bo pojawiła się new notka : harry-potter-wg-gosi.blogspot.com )